![](https://tomaszlukasik.pl/wp-content/uploads/2017/03/15289188_1502500716431105_710199166918865004_o.jpg)
![](https://tomaszlukasik.pl/wp-content/uploads/2017/03/15391298_1502500713097772_7986545966002746139_o.jpg)
![](https://tomaszlukasik.pl/wp-content/uploads/2017/03/15369065_1502500836431093_3286038781877341386_o.jpg)
Pink power, czyli jak ważne są tkanki miękkie.
Dzisiaj pokażę jeden z moich ostatnich przypadków, czyli jak czasami trzeba walczyć o dziąsło zrogowaciałe przy implantach.
Implanty na pierwszy rzut oka wydają się być prostym zabiegiem, ale niestety diabeł tkwi w szczegółach. Najbardziej problematyczne są brak kości, odpowiednia objętość tkanek miękkich i zaplanowanie odbudowy protetycznej PRZED wszczepieniem implantów. Dzisiaj skupię się na dziąśle zbitym, którego często brakuje u osób nadających się do implantacji, szczególnie w przypadku bezzębia.
Dlatego konieczna jest odpowiednia wiedza kiedy i jak takie dziąsło odtworzyć. Bez niego, znacznie gorsze jest rokowanie implantu – będą zalegać resztki pokarmowe, problem z kieszonkami przy implantach, większe ryzyko periimplantitis. Dziąsło odtwarzać można przed implantacją lub w jej trakcie, na etapie śrub gojących, w ostateczności po oddaniu protetyki.
Na dzisiejszych zdjęciach chciałem pokazać dlaczego bardzo ważne jest planowanie zabiegów chirurgicznych pod kątem różowych tkanek. Pacjent trafił do mnie na założenie śrub gojących, ma wszczepione 4 implanty w żuchwie i 4 w szczęce, w planach są protezy ruchome na 4 implantach na belce.
Na pierwszych dwóch zdjęciach widać jak bardzo zanikły jest wyrostek i jak mało dziąsła zrogowaciałego na nim zostało. Widać również na wysokości 44 prześwitujący przez błonę śluzową implant, podobnie w miejscu 34 (słabo widoczny na zdjęciu). Po odpowiednim nacięciu i przesunięciu tkanek, po założeniu śrub gojących dziąsło zbite jest już w dużo lepszym dla nas położeniu, co widać na trzecim zdjęciu.
Standardowo zachęcam do pytań i dyskusji